Wakacje w pełni, ale już teraz wielu rodziców myśli o tym niebawem zabrzmi pierwszy dzwonek dla „zerówkowiczów” i „pierwszoklasistów”. Jak sprawić, by szkolny start był w miarę łagodny? Jak wesprzeć nasze dziecko przed rozpoczęciem roku szkolnego, aby było to dla niego jak najlepsze doświadczenie? – radzi psycholog Marta Bańkowska psycholog i współwłaścicielka Szkoły Mentis.
Najważniejsze w każdej stresującej sytuacji jest życzliwe towarzyszenie dziecku, okazywanie zrozumienia i dawanie wsparcia. Warto zatem cierpliwie rozmawiać z dzieckiem, słuchać tego, co chce nam przekazać, co czuje, co przeżywa, jakie ma obawy, czego się boi. Równie ważne jest to, aby przedstawiać pozytywny obraz szkoły, edukacji jako takiej, zachęcając dziecko do odkrywania, poznawania, eksperymentowania. „Zobaczysz, skończy się zabawa i zacznie prawdziwa nauka, nie będzie już czasu na przyjemności, na kolegów. Zaczną się obowiązki. Odpoczywaj, póki możesz, bo potem na to czasu nie będzie” – rodzice często wypowiadają tego typu zdania, wielu z nas słyszało taką narrację dotyczącą szkoły od swoich rodziców i teraz powiela stare wzorce. To nie jest wspierający komunikat. Co więcej, kształtuje przekonanie na temat zdobywania wiedzy, uczenia się w kategorii ciężkiego obowiązku, konieczności zrezygnowania z radości, przyjemności, pasji. A przecież badania pokazują, że jednym z najlepszych sposobów zdobywania wiedzy, nowych umiejętności i doświadczeń jest zabawa, doświadczanie, wspólne odkrywanie, rozwiązywanie problemów, poszukiwanie. Dodatkowo warto podkreślić fakt, że we współczesnym świecie w każdej właściwie dziedzinie bez ciągłej nauki, poznawania nowych rzeczy, otwartości na wiedzę nie ma rozwoju, dlatego tak ważne jest, aby dzieciom pokazywać, że uczenie się to coś, co nie jest tylko przypisane do szkoły jako takiej, jest to element naszego życia i to ważny oraz przyjemny.
Każde dziecko jest inne, ma swoje indywidualne potrzeby związane z powrotem do szkoły, dlatego warto poświęcić uwagę osobistym preferencjom dziecka i zapewnić mu w miarę możliwości takie wsparcie, jakiego ono najbardziej potrzebuje.
„A wie Pani, że ja idę jutro z mamą i tatą na zakupy? Kupimy tornister i kredki i zeszyty i wszystko, co potrzebne! Bo ja proszę Pani idę już do szkoły!” – powiedział mi parę dni temu podekscytowany syn sąsiadów sześcioletni Krzyś.
Dla wielu dzieci bardzo ważne jest uczestniczenie w przygotowaniach np. wspólne zakupy szkolnej wyprawki. Wówczas dziecko czuje się uwzględnione, wie, że może współdecydować o tym jakie zeszyty, przybory szkolne kupią mu rodzice. To podnosi rangę wydarzenia, jakim jest powrót do szkoły, a w szczególności szkolny start.
Szkoła to także inne dzieci, nie tylko nauka. Dla wielu dzieci ważna jest możliwość spotkania się ze szkolnymi kolegami i koleżankami, zanim jeszcze przekroczą szkolny próg.
Dziecku może być łatwiej wejść w tryb szkolny, gdy będzie mogło z kolegami i koleżankami powspominać wakacyjne przeżycia i podczas wspólnej zabawy budować bliskie relacje.
Warto stosując metodę małych kroków, która sprawdza się w wielu życiowych sytuacjach, stopniowo wprowadzać stały plan dnia uwzględniający wcześniejsze wstawanie i chodzenie spać.
Możemy także razem z dzieckiem przenieść się w świat wspomnień i powrócić do wakacyjnych przeżyć, oglądając raz jeszcze zdjęcia czy pamiątki, aby uruchomić w dziecku jak najwięcej pozytywnych emocji związanych z dobrymi doświadczeniami z wakacji. A jeśli jeszcze podczas wakacji dziecko zdobyło jakieś nowe ważne dla niego umiejętności, osiągnęło jakieś swoje mniejsze lub większe sukcesy lub zawarło wakacyjne przyjaźnie, to wszystko to może stanowić dla niego źródło wewnętrznej siły w szkolnej rzeczywistości.
Warto skoncentrować się na tym, aby wzmacniać na co dzień wewnętrzną siłę dziecka, bo to dzięki niej będzie czuło się ono pewniej wśród kolegów i koleżanek, stojąc w obliczu wyzwań, jakie niesie szkolne życie. Jak to zrobić?
Po pierwsze nasze dziecko dużo łatwiej odnajdzie się w szkolnej rzeczywistości, jeśli na co dzień będziemy doceniać jego wysiłki, akceptować fakt, że nie zawsze wysiłek zakończy się sukcesem. Bardzo ważne jest także to, aby dziecko chciało podejmować działania bez obaw o ich końcowy efekt.
Warto w codziennych sytuacjach dawać dziecku przestrzeń na dokonywanie własnych wyborów, o ile jest przy tym bezpieczne i nie narusza granic innych.
Okazywanie dziecku pełnej akceptacji i miłości, tego, że jest ono bezwarunkowo kochane takie, jakie jest, bardzo wzmacnia poczucie własnej wartości i jego pewność siebie w relacjach z innymi.
Pokazujmy dzieciom, że każda sytuacja trudna może zostać rozwiązana, każdy konflikt uczy nas czegoś o sobie, o drugiej osobie, o relacji. Dzięki niemu możemy nabyć nowe kompetencje, nauczyć się, jak sobie radzić z trudnościami, jak współpracować z innymi osobami.
Bądźmy otwarci na współpracę z nauczycielami i z innymi rodzicami w szkole, pokazując dziecku, że wraz z nim stanowimy część szkolnej społeczności. Bądźmy w miarę możliwości obecni podczas uroczystości, spotkań, uczestniczmy w ważnych dla dziecka momentach szkolnego życia.
Tekst ukazał się pierwotnie na portalu Twoje-miasto.pl, TUTAJ >>