Nieporozumienia są nieodłącznym elementem naszej codzienności w domu, pracy, szkole. Towarzyszą im nieprzyjemne emocje i nie zawsze jesteśmy zadowoleni ze swoich reakcji pod ich wpływem. Możemy jednak zacząć dostrzegać również ich korzyści i wykorzystać do wzmacniania więzi w rodzinie.
Podczas rozwiązywania konfliktów w szkole staramy się korzystać z Porozumienia bez Przemocy. Jest to metoda, którą również z powodzeniem można stosować analizując domową sprzeczkę. Dzięki zastosowaniu tej metody, zarówno rodzic, jak i dziecko może czuć się „wygrany”. Dzieje się tak, ponieważ potrzeby obu stron są tak samo ważne, tak samo uważnie im się przyglądamy oraz chcemy zadbać o ich zaspokojenie.
Rozmawiając o sytuacji konfliktowej zwracamy uwagę na 4 obszary.
1. Fakty – omawiamy sytuację tak, jak byśmy oglądali zapis z kamery, który pozwala dostrzec następstwo zdarzeń i obiektywny obraz sytuacji. Nie dokonujemy ocen, nie wyciągamy wniosków i nie kierujemy oskarżeń.
2. Uczucia – prosimy strony, aby podzieliły się tym, co czują, czyli jakie emocje zostały w nas wywołane podczas tego zdarzenia oraz jak zareagowało na nią ich ciało. Skupiamy się wtedy tylko na sobie i dzielimy tymi uczuciami z drugą osobą. Jak również poznajemy uczucia drugiej strony, co pozwala nam zobaczyć w tym wszystkim człowieka, a nie tylko „sprawę” – sedno nieporozumienia. Oddzielamy tu również uczucia od myślenia, bo one często brzmią jak oskarżenia (np. „Czuję się lekceważona”, a druga strona słyszy „Lekceważysz mnie”) i stanowią pewną interpretację zachowania drugiej osoby w kontekście moich odczuć, ale nie są to uczucia.
3. Potrzeby – zastanawiamy się, jakie potrzeby są u każdej ze stron. W ten sposób poznajemy motywy działania i sposoby reagowania w tej sytuacji. Analiza tego, co widzimy i tego, co czujemy to dynamiczny obraz odczuwanych potrzeb, które zawierają w sobie zarówno te podstawowe (potrzeby fizjologiczne), jak i te bardziej złożone (np. potrzeba bezpieczeństwa, samorealizacji, sprawstwa). Ważne jest, aby odróżnić potrzeby od strategii na ich zaspokojenie. To właśnie wybór niewłaściwej strategii stanowi źródło konfliktu, a gdy znamy potrzeby możemy znaleźć kilka strategii na ich zaspokojenie i wybrać tę, która jest możliwa do zrealizowania bez udziału drugiej strony, a więc nie ingerując w jej potrzeby.
4. Prośby – na podstawie dostrzeżonych potrzeb możemy lepiej zrozumieć zachowanie swoje i drugiej osoby, a także znaleźć sposób na zaspokojenie swoich pragnień. Staramy się znaleźć rozwiązanie, który pozwoli każdej ze stron je zrealizować, ale uwzględniając potrzeby drugiego człowieka. Formułujemy konkretne komunikaty, które mówią o mnie i moich uczuciach/potrzebach, a nie oceniają drugiej ze stron. Np. zamiast „Jesteś beznadziejny, zawsze tak się zachowujesz”, mówimy „Jestem zły, gdy zabierasz mi moje rzeczy. Nie chcę żebyś je ruszał bez pytania”.
W Porozumieniu bez Przemocy konflikt stanowi szansę na pogłębienie relacji z osobą, z którą w tym momencie się kłócimy. Jest to możliwe, jeśli „jesteśmy w tym” razem, uważni na te wszystkie elementy, a nie skupieni na celu rozwiązaniu sprawy.
Często dzięki temu rozwiązanie pojawia się samo. Pomocne jest w tym podejście do samego konfliktu, czyli dostrzeżenie w nim szansy na lepsze poznanie siebie i drugiej osoby, a nie zagrożenie. Możemy dzięki temu uspokoić emocje i zatroszczyć się o swoje potrzeby, przy okazji również zbliżając się do drugiego człowieka.
.Joanna Jaskulska-Korzan , psycholog w Szkole MENTIS