Pierwszego września, w towarzystwie Rodziców, próg naszej szkoły przekroczyło 15 pierwszoklasistów.
Każde z innym bagażem doświadczeń i z różnymi emocjami. Po kilku dniach stres, obawę i łzy tęsknoty za Rodzicami powoli zastępuje spokój, uśmiech i chęć towarzyszenia innym.
Piętnaście różnych osobowości, dążących do zaspokojenia podobnych potrzeb – bezpieczeństwa, uznania, spokoju, opieki, przyjaźni, bliskości, potrzeby bycia zauważonym i wysłuchanym. Część osób potrafi je nazwać i o nich mówić, a inni dopiero się tego uczą 🙂 Cieszymy się, że dzieci zdobywają z nami te umiejętności, dowiadują się, jak mogą zakomunikować swoje potrzeby, a my staramy się dać im przestrzeń, by widziały, że akceptujemy te trudności. Dzięki wsparciu i współpracy z Rodzicami na pewno nam się to uda 🙂
Podczas tych pierwszych dni postawiliśmy na budowę relacji. Każdy w klasie znalazł swoje miejsce, które jest dla niego ok. Stworzyliśmy swój mały kodeks i wszyscy mogli umieścić w nim swoje potrzeby. Postawiliśmy pierwsze kreski w kaligrafii.
Byliśmy w pobliskim lesie, żeby sprawdzić, czy widać już gdzieś oznaki jesieni. Mały ślimak postanowił wrócić razem z nami do klasy, ale wspólnie zdecydowaliśmy, że zostawimy go w jego naturalnym środowisku! Obserwowaliśmy też jak zbudowane są liście. Próbowaliśmy przekalkować je na kartki. Wiatr, który nam stale przeszkadzał, wywołał masę śmiechu!
Ostatnie chwile przed weekendem spędziliśmy na szkolnym placu zabaw, integrując się i wspierając. Dużo osób pytało o nieobecność Zosi, mając nadzieję, że szybko do nas wróci.
Gabrysi – fance Minecrafta, życzymy jeszcze raz wszystkiego co najlepsze, z okazji minionych urodzin.
Ps. Bardzo się staramy przestrzegać zasad „covidowych”, ale potrzeba bliskości (szczególnie dla dziewczynek) jest znacznie większa.
Klasa 1 z Wychowawcą